WYWIAD – Eileen Böhme, badaczka innowacji w Mercedesie: „Era rozwoju technologii bez praktycznego znaczenia dobiegła końca”


Eileen Böhme od trzech lat jest siłą napędową innowacyjności Mercedesa. Jako szefowa działu innowacji i technologii przyszłości, 37-latka z Würzburga wykonuje ważne zadania związane z wdrażaniem nowych technologii. Podlega bezpośrednio szefowi działu badań korporacyjnych. Okulary z rozszerzoną rzeczywistością i farba magazynująca energię słoneczną zrodziły się z burzy mózgów Böhme.
NZZ.ch wymaga JavaScript do obsługi ważnych funkcji. Twoja przeglądarka lub blokada reklam obecnie to uniemożliwia.
Proszę zmienić ustawienia.
Böhme i jej zespół wnoszą liczne innowacje do nowego samochodu koncepcyjnego Mercedes AMG GT XX, który stanowi wizytówkę technologiczną dla przyszłych elektrycznych samochodów sportowych. Na przykład, model ten wykorzystuje materiały biotechnologiczne, niektóre powierzchnie lakieru są podświetlane, a osłony kół można rozsunąć podczas jazdy.
Eileen Böhme, jak to się stało, że jako inżynier przemysłowy trafiłaś do przemysłu motoryzacyjnego?
Po ukończeniu studiów chciałam pracować w miejscu, w którym mogłabym coś zmienić, gdzie można by osiągnąć konkretne rezultaty. W sektorze motoryzacyjnym obserwuje się wiele ekscytujących zmian technologicznych i pomyślałam, że w tym obszarze pojawia się wiele nowych technologii. Zaczęłam więc pracę w Mercedesie i znalazłam swoje miejsce w dziale rozwoju. Po pewnym czasie uznali, że ta kobieta może pasować do Działu Innowacji i Technologii Przyszłości. Tak nazywa się dział, którym teraz mam zaszczyt kierować.
Brzmi to zaskakująco postępowo jak na firmę, która ma ponad 100 lat.Dział ten wcześniej nosił nazwę Corporate Research. W ciągu ostatnich trzech lat przekształciliśmy tradycyjne badania podstawowe w bardziej zorientowany na zastosowania rozwój nowych technologii i innowacji. Wcześniej opracowywaliśmy nowe technologie, nie biorąc pod uwagę ich krótkoterminowego zastosowania w pojazdach. Ten czas już minął.
Co robisz zamiast tego?
Obecnie jesteśmy odpowiedzialni za wszelkiego rodzaju innowacje, ale także za dalszy rozwój istniejących technologii w celu zapewnienia klientom nowych doświadczeń. Obserwujemy szeroką gamę trendów, opracowujemy innowacje, a czasem nawet prowadzimy badania podstawowe, na przykład nad nowymi materiałami, sztuczną inteligencją i obliczeniami neuromorficznymi. Sprawdzamy również, które z nich nadają się do koncepcji produktu i czy możemy je zaoferować w serii.
Czy rozwinęliście również produkcję innowacyjnych materiałów na potrzeby Concept AMG GT XX?
Stworzyliśmy całą kategorię materiałów, którą nazywamy „Labfiber Biotech”. Są to nowe materiały oparte na biotechnologii, które mogą być alternatywą dla skóry i jedwabiu. Wykorzystaliśmy je we wnętrzach naszego nowego programu technologicznego.
W jakim stopniu jest to materiał biotechnologiczny?
W przypadku skórzanej alternatywy łączymy gumę z recyklingu zużytych opon z białkami roślinnymi i biopolimerami. Pozwala nam to tworzyć powierzchnie przypominające nubuk, skórę licową lub zamsz w różnych kolorach.
Kiedy opracowujecie Państwo różne innowacje i oferujecie je poszczególnym seriom modelowym, czy powinniśmy to sobie wyobrażać jako swego rodzaju bazar pomysłów?
Tak to właśnie działa. Osoby odpowiedzialne za daną serię modeli, że tak powiem, „robią u nas zakupy” i proszą o pewne innowacje i technologie, aby zapewnić klientom nowe doświadczenia.
To brzmi trochę awanturniczo.
Nie jest. Toczy się za tym wiele dyskusji. Nie tworzymy choinki innowacji. Ostatecznie chodzi o idealne połączenie wszystkich innowacji w danej serii dla danego rynku.
Czy Twoje nowe inwestycje nie kreują także nowych potrzeb?
Zdecydowanie. Rozwijamy nasze innowacje w oparciu o ludzkie potrzeby. W tym celu prowadzę dział badań społecznych, który bada różne rynki i systemy społeczne. Co roku dokonujemy ponownej oceny zróżnicowanego tempa rozwoju i potrzeb w poszczególnych regionach.
Czy jest to właściwe narzędzie, które pozwoli nam skupić się bliżej na potrzebach klientów podczas opracowywania nowych technologii?
To właśnie w tych punktach identyfikujemy, co możemy poprawić dla naszych klientów w przyszłości. Bez badań społecznych nie bylibyśmy w stanie analizować i identyfikować takich obszarów tak wcześnie. Kiedy ludzkie potrzeby pokrywają się z rozwojem technologicznym, innowacja może odnieść sukces.
Planując strategicznie, możesz wybiegać myślami w przyszłość, sięgając 20, 30, a nawet 50 lat. Klienci w tamtych okresach są dziś jeszcze w powijakach. Czy przeprowadzasz również ankiety wśród dzieci, aby dowiedzieć się, jak powinny wyglądać Twoje produkty w przyszłości?
Nie do końca. Staramy się obejmować wszystkie grupy wiekowe. Nie rozmawiamy jeszcze o tym z dziećmi. Ale bierzemy pod uwagę różne pokolenia, zwłaszcza ich ogólne potrzeby. Niektórzy ludzie nie wiedzą jeszcze, jakie będą ich potrzeby za 10 lat. Chodzi więc o fundamentalną zmianę społeczną.
Czy często zdarza się, że w kontekście rozwoju innowacji łowisz ryby po mętnych wodach?
Potrzeby klientów i pragnienia dzieci są bardzo zróżnicowane. Dlatego koncentrujemy się na podstawowych potrzebach naszych klientów: mobilności, komforcie i użyteczności. W tym celu rozmawiamy z różnymi grupami społecznymi i analizujemy ich wypowiedzi, aby zrozumieć, czego naprawdę potrzebują.
Wydaje się to bardzo systematyczne. Czy w ciągu pierwszych trzech lat pracy nad projektem pojawiły się jakieś innowacje, w których przyznajesz, że podążałeś złą drogą? I czy często trudno ci jest zakończyć innowacyjne projekty?
Nie, robimy to w wielu projektach. Na przykład, opracowaliśmy promiennik ciepła do samochodów. Pomysł zrodził się z potrzeby: siedząc przy ognisku, nie odczuwasz ciepła kontaktowego, jak w przypadku koca elektrycznego, ale ciepło promieniowania. To ciepło przenika przez nogi do ciała, tworząc wyjątkowe poczucie komfortu. Zadaliśmy sobie pytanie, jak wdrożyć to rozwiązanie w pojeździe w najbardziej energooszczędny sposób, bez konieczności długiego nagrzewania. Opracowaliśmy taki promiennik ciepła, który chcieliśmy zamontować w pojeździe.
Kominek w samochodzie – jak romantycznie.
Ostatecznie, choć rozwiązanie działało technologicznie i spełniało potrzeby klientów, z perspektywy kosztów było po prostu niewykonalne. W ankiecie przeprowadzonej wśród klientów wielu odpowiedziało: „Fajna funkcja, ale nie wydałbym na nią dodatkowych pieniędzy”.
Czy to przypieczętowało koniec tej innowacji?
Odłożyliśmy projekt na bok, ale się nie poddaliśmy. Być może kiedyś uda się tę technologię produkować taniej i wtedy wyciągniemy ogrzewanie promiennikowe z szuflady. Bo ta innowacja nadal wspiera komfort w Mercedes-Benz.




Nowy prototyp opracowany przez dział sportowy Mercedes AMG w Affalterbach pozwala przyjrzeć się pierwszemu modelowi produkcyjnemu, który powstał na bazie architektury opracowanej dla elektrycznych samochodów sportowych AMG.
Dzięki trzem zajmującym niewiele miejsca silnikom elektrycznym o przepływie osiowym, ten czterodrzwiowy samochód z napędem na wszystkie koła generuje moc ponad 1000 kW (>1360 KM). Jego akumulator z chłodzeniem bezpośrednim można naładować w pięć minut, co zapewnia zasięg 400 kilometrów. Ponadto samochód oferuje niezwykle sportowe wrażenia z jazdy przy wysokiej mocy ciągłej.
Mercedes nie ujawnił jeszcze żadnych informacji na temat pojemności i zasięgu akumulatora, ale oczekuje się, że GT XX będzie osiągał prędkość do 360 km/h. Jest to częściowo zasługą udoskonalonej konstrukcji podwozia.
Innowacje obejmują świecące elementy lakiernicze po bokach samochodu, głośniki zintegrowane z reflektorami, które przenoszą hałasy jazdy na zewnątrz, a także programowalny wyświetlacz tekstowy między tylnymi światłami.
Uderzającą cechą są płaskie osłony kół („blade’y”), które zmniejszają opór aerodynamiczny samochodu. Gdy hamulce wymagają chłodzenia, łopatki automatycznie lekko się wysuwają podczas jazdy, aby zapewnić wentylację kół.
nzz.ch